Wychowanie dziecka a nauka obowiązków domowych


Czym skorupka za młodu nasiąknie… To powiedzenie ma w sobie mnóstwo prawdy, którą większość osób może obserwować osobiście na swoich własnych przykładach. Nie bez przyczyny więc przykłada się tak wielką wagę do wychowania dzieci w sposób właściwy, który w przyszłości będzie procentował. Jednym z etapów takiego wychowania jest uczenie ich odpowiedzialności oraz wykonywania określonych obowiązków domowych.

Dziecko pod kloszem

Już na początku trzeba wskazać jeden z największych rodzicielskich błędów, jakim jest tak zwane chowanie dziecka pod kloszem. Pod tym pojęciem zwykle kryje się proces ochrony dziecka przed wszelkimi zagrożeniami i niebezpieczeństwami, ale również wyręczanie go w większości zadań. W tym nawet tych prozaicznych, jak ubieranie, mycie czy karmienie. Stąd bierze się pokolenie maluchów, które w starszym wieku są nie tylko zagubione i bezradne, ale często wręcz zupełnie oderwane od rzeczywistego świata, w którym rodzice już ich nie wyręczą. Zamiast wychowywać dziecko pod kloszem i robić za nie dosłownie wszystko, lepiej pójść w innym kierunku i uczyć je odpowiedzialności za nie same oraz pomocniczości względem innych osób. Jak to zrobić na przykładzie obowiązków domowych?

Wdrażanie w obowiązki

Okazuje się, że w szalenie banalny sposób, czyli poprzez stopniowe wdrażanie dzieci w kolejne prace domowe. Proces taki można podzielić na kilka etapów:

A/ Określenie możliwości dziecka (pod względem jego wieku, sprawności fizycznej, dojrzałości, umiejętności) do wykonywania poszczególnych zadań.

B/ Pokazanie dziecku, w jaki sposób wykonać je prawidłowo (np. samodzielne przetarcie półki z kurzu a następnie poproszenie, aby dziecko powtórzyło czynność).

C/ Początkowa kontrola nad pracą dziecka (sprawdzanie, czy wykonuje zadanie właściwe i nakierowanie go na odpowiednią drogę, jeśli robi to źle).

D/ Rezygnacja z kontroli (pozwolenie dziecku, aby zajęło się zadaniem samo, bez stresu, a następnie również samodzielnie oceniło wykonanie zadania).

E/ Pochwalenie dziecka za podjęty wysiłek (nawet jeśli zadanie nie zostało dobrze wykonane!) i docenienie jego pomocy.

F/ Powtarzanie całego procesu regularnie (ale nie za często, chyba że dziecko samo garnie się do działania), aby wyrobić w dziecku nawyk wykonywania danej czynności.

G/ Nauka kolejnych zadań i obowiązków w domu według powyższego schematu.

Oczywiście absolutną podstawą jest dopasowywanie zadań do wykonania do możliwości dziecka. Sześciolatek nie odkurzy całego mieszkania, ale za to może chętnie pomagać w kuchni. Dzieci nie wolno też przeciążać zadaniami – to nie darmowa siła robocza!

Jak nie przeciążyć dziecka

Tylko jak sprawdzić, czy dziecko nie wykonuje domowych zadań wykraczających poza jego siły? Można to zrobić na dwa sposoby. Po pierwsze: po prostu zapytać, czy dana czynność nie jest za ciężka i czy dziecko nie potrzebuje pomocy. Po drugie: obserwować, w jaki sposób radzi sobie z zadaniem. Jeśli często popełnia błędy mimo kilkukrotnego poprawiania i korygowania, powodem może być brak odpowiedniej siły do jego wykonania, zmęczenie i fizyczne przeciążenie. Rodzic nie ma prawa zmuszać dziecka do pracy ponad jego siły i wykonywania zadań, z którymi sobie wyraźnie nie radzi.

Podział wykonywanych prac

Podejmowane przez dziecko pierwsze obowiązki w domu powinny być łatwe do wykonania. Warto zacząć od prostych rzeczy jak ubranie koszulki albo spodni, założenie butów i ich zapięcie (chociażby na rzepy), pomoc w kuchni przy gotowaniu albo pieczeniu (zwykłe rozbijanie jajek, mieszanie składników w misce), podlewanie kwiatów na balkonie lub w ogrodzie, ścieranie kurzy czy płukanie gąbek i ścierek. Jednocześnie każda z prac musi być faktycznie przydatna, aby dziecko widziało jej efekt. Wymyślanie mu sztucznych obowiązków, z których nic nie wynika, to kompletne mijanie się z celem, a dziecko nie nabywa żadnych pozytywnych nawyków. Pozytywne wychowanie małego człowieka do obowiązków domowych wyklucza też podział wykonywanych prac ze względu na role społeczne. Stosowany przez setki lat system, w którym to dziewczynki gotują, sprzątają, zajmują się domem, a chłopcy całymi dniami biegają po polu i lesie, to relikt przeszłości. Obecnie każde dziecko bez względu na płeć powinno być uczone od małego odpowiedzialności za wspólny dom i obowiązki związane z jego utrzymaniem.

Wykształcane ceny

Dzięki nauce domowych obowiązków w dziecku kształtuje się wiele pozytywnych postaw, które w kolejnych latach można jeszcze bardziej pogłębić. To przede wszystkim umiejętność pomocy innym osobom, odpowiedzialność i koncentracja na powierzonym zadaniu, które trzeba dobrze wykonać, aby zaprocentowało (np. nie zje się obiadu, jeśli się go najpierw prawidłowo nie przygotuje). Oprócz tego wykształcają się też skupienie, dokładność, zręczność i wytrwałość, a dzięki wspólnemu działaniu z rodzicami albo rodzeństwem także umiejętność wzajemnej współpracy. Dorośli, którzy już w dzieciństwie byli uczeni pomocy w domu, sprzątania po sobie, szanowania domowej przestrzeni, z której nie korzystają przecież sami, są bardziej zaradni w dorosłym życiu i lepiej współpracują z innymi ludźmi.

Więcej interesujących porad na temat prawidłowego wychowywania dziecka znajdziesz na tym blogu.